poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Review

               

            
             Po dość długiej nieobecności przychodzę do Was recenzją czterech perełek, z którymi na pewno długo się nie rozstanę.
            Każda z nas marzy o nieskazitelnej, pięknej buzi, niestety okres dojrzewania potrafi sporo namieszać i marzenia ciągle pozostają tylko marzeniami. Jako gimnazjalista - nieskromnie przyznam -cieszyłam się naprawdę ładną buzią. Na moje nieszczęście któregoś dnia wpadł mi do ręki krem wyrównujący koloryt. Zobaczyłam, że moja buzia może wyglądać jeszcze lepiej i głupia, eksperymentowałam, katując ją coraz to mocniejszym makijażem. Stosowałam różnego rodzaju podkłady, aż w końcu kondycja mojej cery pogorszyła się do tego stopnia, że bez tego kosmetyku nie wychodziłam z domu. Nie pomagały żadne żele, kremy, w końcu zgłosiłam się do dermatologa i otrzymałam tabletki. Te rzeczywiście pomogły na trądzik, ale po pewnym czasie zaczęły pojawiać się skutki uboczne i ucierpiało na tym moje zdrowie. Odstawiłam więc tabletki i zrezygnowałam z marzeń o ładnej buzi. Ostatnio jednak natknęłam się na pozytywne opinie micelarnego żelu z Biedronki oraz wszelkiego rodzaju peelingów. 

          Udałam się więc do Biedronki i kupiłam zachwalany przez dziewczyny żel - Be Beauty. Muszę przyznać, że nie byłam pewna kosmetyku za 5 zł, nie widząc efektu po jego droższych poprzednikach. Sytuacja się jednak odmieniła, kiedy moja buzia przestała zaskakiwać mnie niepożądanymi gośćmi. Żel ma delikatną konsystencję i równie delikatny zapach. Myję nim buzię po uprzednim oczyszczeniu chusteczkami dla niemowląt. Produkt stosuję niecały miesiąc, a efekty są naprawdę rewelacyjne. Buzię mam taką, jak 7 lat temu i zdarza mi się nawet wyjść bez nakładania makijażu. Dla mnie to naprawdę wielki sukces.


            Myślę, że współudział mogę przypisać także wspaniałemu duetowi z Avonu (Planet Spa) , za który podczas promocji zapłaciłam ok. 15 zł. Mowa o peelingu Perfectly Purifying z minerałami z Morza Martwego oraz maseczce błotnej tej samej serii zawierającej sól krystaliczną i  - podobnie jak peeling - minerały z Morza Martwego. Zabieg tymi kosmetykami powtarzam trzy razy w tygodniu. Najpierw okrężnymi ruchami na mokrej buzi rozprowadzam peeling, a po wyschnięciu zmywam i nakładam maseczkę. Maseczkę stosuję podczas kąpieli, aby para wodna wzmocniła jej działanie. Oczyszczona i odżywiona cera mojej twarzy to najlepszy efekt, jaki mogłam osiągnąć.



                   
          Kolejny kosmetyk, który Wam dzisiaj przedstawię wpadł w moje ręce dzięki pozytywnej opinii Ewy, której bardzo dziękuje! <3 Serum Intensywnie Wyszczuplające + Ujędrniające z Eveline. Firmę lubię ze względu na świetne odżywki do paznokci. Tym razem również się nie zawiodłam. Nie mam jakiegoś gigantycznego problemu z cellulitem. Właściwie jest on u mnie niewidoczny, zależało mi przede wszystkim na poprawie jędrności skóry i to uzyskałam. Serum stosuję ok. 3 tygodni na pupę, uda i brzuch. Co uzyskałam? 2 cm mniej w obwodzie ud oraz znaczna poprawę jędrności skóry. Oczywiście nie mogę przypisać tej zasługi tylko kosmetykowi, każdego dnia ćwiczę oraz dużo spaceruję. Po wmasowaniu serum, odczuwalne jest uczucie chłodu, dla niektórych podobno silne, ja niczego takiego nie zaobserwowałam. Serum kupiłam podczas promocji za ok. 11 zł i na pewno to nie ostatnia tubka ;)



A Wy miałyście do czynienia z którymś z tych kosmetyków? Jakie są Wasz odczucia?
Pozdrawiam i do zobaczenia - mam nadzieję - już wkrótce :*

14 komentarzy:

  1. Ja słyszałam o pierwszym żeli z Biedronki właśnie- też same pozytywne opinie. Chyba też sobie muszę taki kupić!

    OdpowiedzUsuń
  2. ej a w której Biedronce? na Lumumbowie..? ;D
    bo o tym pierwszym żelu słyszałam już dawno, ale albo źle szukam, albo w 'mojej' Biedronce z bebeauty są tylko kremy do rąk.. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W TM ;) Na Lumumbowie też go widziałam, ale - co dziwne - trochę droższy ;)

      Usuń
    2. ej a jeszcze jedno pytanie mam.. ten żel zmywa makijaż tylko z twarzy czy z tuszem/ eyelinerem/ pomadkami itp też sobie daje rade i można go uzywać ZAMIAST czegokolwiek do demakijażu? ;)

      Usuń
    3. Trudno mi powiedzieć, bo ja posiłkuję się chusteczkami nawilżającymi do niemowląt, myślę, że z mocniejszym makijażem mógłby mieć problemy ;/

      Usuń
  3. miałam żel z Biedronki i nie przypadł mi do gustu, serum Eveline też miałam ale termoaktywne, pojawiła się już u mnie recenzja także zapraszam :) Planet Spa mnie kusi ale muszę poczytać recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. serię planet spa bardzo lubie

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ten żel z biedronki :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę wypróbować ten żel bo biedronkowe produkty często mnie pozytywnie zaskakują ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Planet spa, super! iękne zapachy i dobre peelingi
    xoxo
    http://pandamone.blogspot.com/2014/05/riding-red-skirt.html

    OdpowiedzUsuń
  8. serum z evelin stosowałam, ale to chłodzenie mnie bardzo drażniło ale ogólnie jak na produkt tego tpu nie jest zly :)

    OdpowiedzUsuń
  9. muszę powiedzieć, ze juz dawno nie zamawialam kosmetyków z avonu, i bardzo ciekawi mnie ten peeling:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama używam kosmetyków z avon'u i jestem bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, także ten z konstruktywną krytyką!
Nie toleruję obserwacji za obserwację, jeśli chcesz obserwuj.
Staram się odwiedzać każdego, kto pozostawił po sobie ślad :)